Posty

Chapter XI

6 listopada 2019     Dochodziła dwudziesta, kiedy Soojin z ociąganiem wdrapała się na schody przed domem chłopaków i bez pukania weszła do środka. Gdy zamknęła za sobą drzwi, stanęła w miejscu zdezorientowana ciszą, która zastałą ją w przedpokoju. Zmarszczyła brwi i weszła głębiej, zaraz unosząc je w zdziwieniu. Salon był pusty, jeśli nie liczyć śpiącego na kanapie Mingiego , a z kuchni dobiegało ciche stuknie, o wiele subtelniejsze niż zazwyczaj. Dom Kima i jego paczki zazwyczaj pękał w szwach w piątkowe wieczory, a chłopak nie uświadomił jej, że ten raz miał się jakoś znacząco różnić, gdy umawiali się na spotkanie.   — Soojin ? — Dziewczyna podskoczyła na dźwięk znajomego głosu. Odwróciła się w stronę przejścia do kuchni, w którym stał Jongho , trzymający w ręku kieliszek wina. — Co ty tu robisz?   Jego ton nie był ani agresywny, jak zazwyczaj u Seonghwy i Yunho , ani jakoś przesadnie przyjacielski, na co zawsze mogła liczyć ze strony Yeosanga i Woo . Jongho , podobnie zresztą jak